Guzikiewicz kontra Grodzki. Nagły zwrot akcji
W ubiegłym tygodniu Karol Guzikiewicz, działacz gdańskiej "Solidarności" i radny Prawa i Sprawiedliwości poinformował na Twitterze o kolejnej osobie, która potwierdza, że w szpitalu w którym ordynatorem był obecny marszałek Senatu Tomasz Grodzki były wręczane łapówki.
"JEST KOLEJNA OSOBA która potwierdza że były łapówki w Szpitalu Szczecin Zdunowo przy ul Sokołowskiego, gdzie Grodzki był wówczas ordynatorem" – napisał wówczas Guzikiewicz. "Dane osobowe nie będą publiczne ujawniane tylko przekazane dla CBA w razie śledztwa. Zobowiązano mnie do poufności" – zastrzegł. Kilkanaście dni wcześniej zamieścił na swoich profilach na Twitterze i Facebooku wpisy, w których sugerował, że marszałek Grodzki brał łapówki, za co powinien zostać odwołany ze sprawowanej funkcji.
W reakcji na te oskarżenia prof. Tomasz Grodzki poinformował, że zamierza walczyć o swoje dobre imię i zapowiedział pozew przeciwko radnemu PiS.
Dziś Guzikiewicz opublikował na Twitterze przeprosiny.
Wcześniej poinformował o usunięciu wpisów z mediów społecznościowych.
Karol Guzikiewicz zwrócił się w ostatnim czasie do przewodniczącego sejmiku pomorskiego Jana Kleinszmidta z Platformy Obywatelskiej o ochronę prawną. Jak wyjaśnił, jest obecnie "szantażowany publicznie przez Pana Tomasza Grodzkiego i za pośrednictwem jego adwokata, z zapowiedzią prywatnego pozwu z art.238 KK". W jego przekonaniu, prawa nie złamał. Prośba została jednak odrzucona.